Stroje kąpielowe do zawodów: przewodnik dla początkujących, jak wybrać odpowiedni model

Pływanie to wspaniała dyscyplina sportowa, a udział w zawodach pływackich naprawdę potrafi podnieść tętno w pozytywny sposób. Zwłaszcza, że ​​często zwycięża się różnicą setnych sekundy, dlatego wymagania względem stroju do pływania są bardzo wysokie. Jeśli jesteś początkującym, ale chciałbyś spróbować sił w pływaniu konkurencyjnym, powinieneś rozważyć kilka podstawowych kwestii.

Choć pływanie nie jest najdroższą dyscypliną pod względem sprzętu, to jednak dobry strój kąpielowy do zawodów nie należy do tych, które większość osób kupuje od razu. Mogą one kosztować od 900,- do nawet 3200,-, dlatego trochę mija się z celem inwestowanie w najlepszy sprzęt na początku.

Na co więc warto zwrócić uwagę? I jakie są różnice między najtańszym a najdroższym strojem? O wszystkim dowiesz się, gdy przybliżymy wszystko, co początkujący powinien wiedzieć o strojach kąpielowych do zawodów.

Opanować technikę

Zanim zdecydujesz się na poważną inwestycję w różnorodny sprzęt – zwłaszcza w strój do rywalizacji – ważne jest, abyś dobrze opanował/a najprostsze techniki pływania. Chociaż wiele wyposażenia jest zaprojektowane, by poprawić Twoją technikę, nadal wymaga to podstawowych umiejętności, by w pełni je wykorzystać.

To samo dotyczy strojów konkurencyjnych, ponieważ są one zaprojektowane tylko do jednego celu - tj. do rywalizacji. Dlatego nie zaleca się używania ich do treningu, ale o tej kwestii jeszcze porozmawiamy. Jeśli nie jesteś pewny/a albo chcesz przetestować, czy naprawdę dobrze opanowałeś/aś podstawy, możesz znaleźć 19 dobrych rad i wskazówek tutaj. Jeżeli zgadzasz się z większością i czujesz się jak ryba w wodzie, nadszedł czas, aby znaleźć odpowiedni strój do rywalizacji.

Jaka jest różnica między poszczególnymi strojami startowymi i kąpielówkami do zawodów?

Najprostsza odpowiedź brzmi: materiały… ale to nie wszystko. Równie ważne są ich proporcje oraz specjalne rozwiązania konstrukcyjne zastosowane w strojach startowych.

Po założeniu takiego stroju pierwsze, co poczujesz, to niesamowita ciasnota – i tak właśnie ma być. Ścisłe dopasowanie poprawia hydrodynamikę: zmniejsza opór wody, pozwala płynąć szybciej i opóźnia zmęczenie mięśni. Dodatkowym plusem jest kompresja – obcisły materiał wspomaga odprowadzanie kwasu mlekowego, dzięki czemu mięśnie wolniej "zakwaszają się". Kompresja wysmukla też sylwetkę w wodzie, co dalej przekłada się na lepszy poślizg.

Większość strojów startowych jest jednocześnie hydrofobowa, czyli nie wchłania wody. Dzięki temu nie nabierają ciężaru i jeszcze skuteczniej tną taflę.

Kolejna różnica w stosunku do zwykłych kostiumów to skład tkaniny. Standardowe stroje szyje się z poliestru i nylonu, które gwarantują długą żywotność i odporność na chlor – cechy kluczowe na treningach, lecz mniej istotne w wyścigu. Modele startowe bazują więc na poliamidzie i elastanie/spandexie, co zapewnia im wyjątkową elastyczność niezbędną do osiągania najlepszych czasów.

W tym miejscu widać też, dlaczego poszczególne stroje różnią się ceną. Tańsze warianty zawierają więcej poliamidu, a mniej elastanu – są trwalsze, ale mniej elastyczne. Droższe mają odwrotny skład: więcej elastanu oznacza ekstremalną sprężystość, lecz mniejszą wytrzymałość.

Oprócz tego producenci stosują szereg dodatkowych technologii, jednak na początku nie musisz się nimi przejmować. To detale, które interesują głównie doświadczonych zawodników i dotyczą np. kostiumów projektowanych pod konkretny styl lub dystans.

Podsumowując: jeśli dopiero zaczynasz przygodę ze strojami startowymi, kieruj się przede wszystkim składem materiału. Na początek najlepiej wybrać model z większą ilością poliamidu i mniejszą elastanu – jest wygodniejszy, tańszy i posłuży dłużej, dopóki nie nabierzesz wprawy w zakładaniu profesjonalnego kostiumu.

Jaki strój startowy sprawdzi się najlepiej u początkujących?

Dla całkowitego nowicjusza

Niemal wszędzie przeczytasz i od każdego usłyszysz, że Arena ST 2.0 – dostępna zarówno jako spodenki pływackie, jak i kostium – to najlepsza seria strojów startowych dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z wyścigami. Wysoka zawartość poliamidu i niewielka ilość elastanu sprawiają, że materiał nie opina ciała zbyt mocno, dzięki czemu pływa się w nim dużo wygodniej.

Choć nie jest to najszybsza seria na rynku, wygrywa pod względem komfortu – a to właśnie on liczy się na starcie bardziej niż bicie rekordów.

Dodatkowy plus to bardzo przystępna cena, więc możesz zacząć bez inwestowania dużych kwot. Szkoda byłoby kupić najdroższy model, tylko po to, by stwierdzić, że pływanie wyczynowe nie jest jednak dla ciebie. Warto również wspomnieć, że dzięki dużej zawartości poliamidu ta seria uchodzi za jedną z najbardziej trwałych – co dla początkującego jest ogromnym atutem.

Początkujący z doświadczeniem

Gdy twoja technika jest już solidna i chcesz wycisnąć z każdego ruchu coś więcej, warto pomyśleć o bardziej zaawansowanym kostiumie lub jammerach. Modele z nieco większą ilością elastanu i dodatkowymi panelami z włókna węglowego zapewniają lepszą kompresję oraz wsparcie wybranych grup mięśni, co realnie przekłada się na prędkość w wodzie.

W tej kategorii świetnie wypada Arena Carbon Air 2 – zarówno jako kostium startowy, jak i -jammer. Cena jest wyższa, ale jeśli marzysz o poważnym ściganiu, naprawdę warto. Strój pasuje do wszystkich stylów, więc choć nie jest wyspecjalizowany pod jeden dystans, masz pewność, że nie będzie cię ograniczał niezależnie od tego, jak pływasz.

Kiedy zainwestować w Carbon Air 2? Przyjęło się, że to opcja dla osób trenujących 3-5 razy w tygodniu. Najwięcej zyskasz, jeśli masz już przyzwoity poziom sportowy i opanowane podstawowe techniki – w przeciwnym razie zalety kostiumu mogą pozostać niewykorzystane.

Kiedy przestajesz być początkujący

Jeśli trenujesz ponad 5 razy w tygodniu, a twoje wyniki poprawiają już tylko drobne korekty techniczne, pora na kolejny krok. Wtedy postaw na kostiumy Arena Carbon Flex.

W tej serii dopracowano każdy detal – od składu tkaniny, przez kompresję, aż po optymalizację prędkości. Specjalna konstrukcja unosi nogi bliżej powierzchni, dzięki czemu jesteś bardziej opływowy. To najwyższa półka cenowa, ale różnicę poczujesz w wodzie i zobaczysz na stoperze. Przy ogromnym oporze wody nawet minimalne poprawki hydrodynamiki robią kolosalną różnicę.

Stroju treningowego używaj do… treningu

Nawet jeśli kusi cię, by na zajęcia zakładać strój startowy, nie jest to dobry pomysł – z kilku powodów:

1. Kostium startowy jest tak wyspecjalizowany, że zużywa się za każdym razem, gdy go wkładasz. Materiał stopniowo się rozluźnia, a tym samym traci szybkość w wodzie.

2. Podczas treningu liczą się przede wszystkim siła i technika, a nie bicie życiówek, więc wyścigowy kostium nie jest potrzebny.

3. Założenie stroju startowego potrafi zająć nawet 20 minut, bo musi leżeć ekstremalnie ciasno – dlatego występuje też w mniejszych rozmiarach.

4. Choć materiały są hydrofobowe, kostium i tak nasiąknie wodą i stanie się cięższy. Sesja treningowa trwa zwykle ponad godzinę, więc po kilku długościach strój straci swoje właściwości.

Ostatni punkt warto mieć w głowie również na zawodach. Zawodowcy zabierają na pływalnię kilka kostiumów lub jammerów i zmieniają je między wyścigami. Część modeli projektuje się też pod konkretne style – o tym jednak pomyślisz dopiero na najwyższym poziomie.

Przyjmuje się, że po około 12 użyciach strój startowy traci większość swoich zalet, bo materiał staje się luźniejszy i przepuszcza więcej wody. Dla początkujących nie jest to wielki problem, ale po co skracać jego życie podczas zwykłych treningów?

Dlatego do codziennych sesji wybieraj stroje treningowe i jammery. Najlepiej takie, które wciąż są opływowe, np. dopasowany kostium z wysokim wycięciem i cross-backiem albo solidne, obcisłe jammery.

Panowie mogą też wrócić do klimatu lat 70. i czasów Marka Spitza, zakładając dobrze dopasowane kąpielówki trójkątne. Komfort jest kluczowy, bo w wodzie spędzasz sporo czasu, a zbyt ciasny strój potrafi zepsuć całą sesję. Reszta to już tylko ciężka praca i wielkie marzenia.